BMC na targach autobusowych TRANSEXPO


BMC uczestniczyło w odbywających się w Kielcach w dniach od 12 do 14 października 2022 roku

XVI Międzynarodowych Targach Transportu Zbiorowego TRANSEXPO.

Na okazałym stoisku wystawiało trzy pojazdy, wszystkie przygotowane do zasilania paliwami alternatywnymi czy z alternatywnymi zespołami napędowymi. Były to dwie wersje gazowe – midi bus Neocity 9M CNG i przegubowiec Procity 18M CNG oraz autobus elektryczny oznaczony jako Neocity 10 M EV. Wszystkie te typy należą do tej samej serii i cechują się budową modułową.

 

Neocity 9M CNG to gazowy midibus, jeden z nielicznych na rynku, przygotowany do zasilania sprężonym gazem ziemnym bądź biogazem. Napędza go sprawdzony gazowy silnik marki Cummins – typ L9N E6. To 6-cylindrowa, rzędowa jednostka z turbodoładowaniem i chłodzeniem powietrza doładowującego – turbo intercooler, o pojemności 8,800 litra. W zastosowanym w Neocity 9M CNG nastawie uzyskuje ona moc maksymalną 208 kW w zakresie 2000 – 2100 obr/min maksymalny moment obrotowy 1236 Nm w zakresie prędkości obrotowych od 1300 do 1400 na minutę. Do przeniesienia napędu służy automatyczna skrzynia przekładniowa Voith z 4 biegami do jazdy do przodu i biegiem wstecznym. Standard stanowi oczywiście funkcja przyklęku po prawej stronie w ramach elektronicznie kontrolowanego systemu zawieszenia powietrznego (ECAS). Podwozie jest niskopodłogowe typu Monocoque, a nadwozie opiera się na stalowym szkielecie i poszyciu. Do środka prowadzi dwoje drzwi – jednoskrzydłowe na zwisie przednim i dwuskrzydłowe między osiami. Biorąc pod uwagę pojemność roboczą – 74 osoby, w tym 23 na miejscach siedzących i 51 na miejscach stojących – powinny one wystarczyć do zabezpieczenia sprawnej wymiany podróżnych. Wyposażenie standardowe pojazdu zawiera m.in. klimatyzator dachowy, obsługiwaną ręcznie rampę dla niepełnosprawnych, automatyczny system gaśniczy, hydrostatyczny napęd wentylatora układu chłodzenia silnika, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, oświetlenie wewnętrzne w technologii LED, tablice kierunkowe w technologii LED, wydzieloną kabinę kierowcy, zegar cyfrowy oraz pokrywę ochronną zbiorników CNG.

Drugim z pokazywanych w Kielcach na wystawie autobusów gazowych był wariant przegubowy – Procity 18M CNG, przygotowany do obsługi linii o bardzo dużym obciążeniu. Analogicznie jak midibusa napędza go gazowy silnik Cummins L9N E6 – 6-cylindrowy, rzędowy, z turbodoładowaniem i chłodzeniem powietrza doładowującego, o pojemności 8,800 litra. Niemniej, ze względu na rodzaj pojazdu, cechuje się on tu wyższymi parametrami – wartość mocy maksymalnej określono na 235 kW/320 KM przy 2000 obr/min, maksymalnego momentu obrotowego 1357 Nm w zakresie od 1300 do 1400 obr/min. Za przeniesienie napędu odpowiada automatyczna skrzynia przekładniowa ZF z 6 biegami do jazdy do przodu i biegiem wstecznym.

Listę wystawowych egzemplarzy BMC w Kielcach zamykał elektryczny midibus Neocity 10 M EV. To dobra propozycja dla mniejszych ośrodków od 30000-40000 do 100000 mieszkańców oraz ośrodków większych do obsługi linii mniej obciążonych bądź linii miejskich. Jego napęd pochodzi od elektrycznego silnika TM4 SUMO MD3000. Ten asynchroniczny silnik z magnesami trwałymi uzyskuje maksymalny moment obrotowy 3000 Nm i moc ciągła 145 kW. Baterie trakcyjne to akumulatory Li-Ion NMC marki Akasol o pojemności łącznej 198 kWh (6 x 33 kWh) i napięciu 655V. Powyższe całkowicie wystarcza przy pojemności roboczej określonej na 68 pasażerów, w tym 26 na miejscach siedzących i 42 na miejscach stojących.

Dyrektor ds. Rozwoju Autobagi Polska – Wojciech Traczuk – komentuje: „BMC chce stać się częścią transformacji energetyczno-transportowej, jaka zaczyna się dokonywać w naszym kraju i jaka zaczyna powoli przyspieszać. Mamy w tej sferze szeroką paletę inetresujących i nowoczesnych modeli, jakie mogą zainteresować różnorodne grono odbiorców – proponujemy bowiem zarówno odmiany gazowe, jak i elektryczne. Co więcej – są to pojazdy o różnych długościach – klasy midi, maxi oraz przegubowe. W rezultacie właściwe produkty znajdą u nas i mniejsze ośrodki i duże aglomeracje, i klienci wciąż stawiający na warianty gazowe, i ci którzy wybierają elektryczność. Jednocześnie naszym celem jest również oferowanie tzw. pełnego rozwiązania infrastrukturalno-mobilnościowego. Odbiorca nie otrzyma od nas więc jedynie samych autobusów, ale także będziemy go wspierać na etapie przygotowania do tej inwestycji, w kwestii skalowania charakterystyki wybranego pojazdu, tak by najlepiej współgrał z potrzebami konkretnego ośrodka. Chcemy też iść dalej. Nasi eksperci, bazując na wynikach badań, zauważają, że szczególnie teraz – w dobie kryzysu energetycznego – samo hasło ekologizacja transportu miejskiego nie wystarczy. Nie wystarczy także wspomóc przewoźnika przykładowo w zakresie doboru i montażu ładowarek czy załatwienia wszelkich formalności w kwestii przyłącza. Chcemy iść o krok dalej, nie będę tu zdradzał oczywiście szczegółów, niemniej nasi niezależni eksperci wskazują na ważne aspekty. BMC chce się stać częścią świadomej i cyrkularnej przebudowy ekologicznej osobowych przewozów pasażerskich w ośrodkach różnej wielkości naszego kraju. Chcemy tu zintegrowanych i elastycznych działań, angażując przy tym – jeśli okaże się to możliwe – również odpowiedzialnie lokalne społeczności. Dlatego też stawiamy na gaz. Zdając sobie jednak sprawę z tego, jakie są już jego koszty, gdy pozyskuje go się od dostawców systemowych, wraz z naszymi potencjalnymi klientami chcemy współdziałać nad pozyskiwaniem biogazu do zasilania taboru autobusowego. To wciąż aktualny kierunek, na który niezwykle mocno stawia Unia Europejska. Analogiczne projekty są już od dawna realizowane w Szwecji czy we Włoszech – dlaczego zatem nie mają być wdrażane również w Polsce. I to widzimy wyjście. Mniejszym miejscowościom i operatorom obsługującym ruch także na terenach wiejskich wskazujemy na pozyskiwanie biogazu z lokalnych biogazowni, jakie mogą powstawać przy dużych gospodarstwach, fermach, masarniach czy browarach. Liczymy na aktywizację lokalnych społeczności. A biogaz taki byłby nie tylko relatywnie tani, lecz i dostępny stale. Jako wyrób promujemy tutaj nasze niskopodłogowe midi Neocity 9M CNG. W dużych miastach i aglomeracjach właściwym kierunkiem powinno się natomiast stać pozyskiwanie biogazu z oczyszczalni ścieków czy wysypisk, co naturalnie nie oznacza, że i mniejsze miasta nie mogą iść w tym kierunku.

Analogicznie widzimy znaczne możliwości w rozwoju lokalnych dostaw energii ze źródeł pozasystemowych. Mała farma wiatrowa czy fotowoltaiczna może przecież zasilać elektryczne midi, klasy Neocity 10 M EV. To doskonały produkt dla miast 30-80-tysięcznych oraz większych do obsługi mniej obciążonych linii dziennych czy też linii nocnych.

Chcemy w tym postępowaniu iść w takim razie o krok dalej niż nasi konkurenci. Chcemy nie tylko dostarczać same autobusy wraz z koniecznym doradztwem i niezbędną infrastrukturą towarzyszącą. Chcemy jeszcze aktywizować lokalne społeczności. Chcemy by nasze pojazdy były zasilane biopaliwami i energią elektryczną powstającymi w sposób przynajmniej zeroemisyjny netto, a najlepiej w ogóle zeroemisyjny. W tym kontekście oczywiście niezbędna jest właściwa polityka państwa i niezbędne są fundusze. Przy czym aktywizacja lokalnych społeczności musi te elementy wspierać. Gazowe niskopodłogowe midibusy to nie jest model powszechnie dostępny. A taki wariant ma szansę autentycznie odnowić i silnie zekologizować transport pasażerski na liniach miejskich i podmiejskich. Oczywiście – potrzebna jest tu współpraca. Ale przecież taki autobus nie musi być tankowany biogazem w mieście, gdzie znajduje się zajezdnia. Może być kilka kilometrów dalej, przy biogazowni. Na tym skorzystają wszyscy. A mieszkańcy obszarów podmiejskich i wiejskich zaczną być obsługiwani nowoczesnym taborem, a nie – jak dotychczas – często wysokopokładowymi egzemplarzami używanymi. My tymczasem stawiamy tutaj na nowoczesne pojazdy. Co więcej, taka strategia może się przyczynić do wzrostu stopnia obsługi terenów podmiejskich i realnej ekonomicznej likwidacji wykluczenia komunikacyjnego. Dlaczego – bo takie posunięcia przyczynią się do wzrostu atrakcyjności transportu zbiorowego, wskutek czego może zacznie z niego korzystać więcej osób. Na tym zresztą polegają modele działania w krajach zachodnich. Na tym, by coraz więcej osób coraz częściej stawiało na komunikację publiczną a nie na własne auta. Powiem więcej, takie gazowe midi mogą wozić pasażerów z terenów podmiejskich do miast z parkingów park and ride przykładowo usytuowanych przy dużych sklepach dyskontowych, które coraz częściej są na każdej wiosce. Może to brzmi dzisiaj nieco futurologicznie, lecz BMC chce nie tylko dostarczać pojazdy. Poza tym chce stawiać na lokalne inicjatywy wspierające lokalne przewozy osobowe. To ciekawy kierunek, wymagający oczywiście pewnej pracy u podstaw. Pracy tu niezbędnej, z korzyściami dla lokalnych społeczności. Gdyż takie zasilane własną energią lub własnym biogazem midi będzie tańsze w eksploatacji, zatem i bilety będą tanie. To z kolei w naturalny sposób może zniechęcić do korzystania z własnych samochodów”.

Komentarze wyłączone